1.A może ta scena była na pokazanie skończenia po prostu wymiany koła?
2.A mówi ci takie coś jak adrenalina? Lekarz nie potwierdził zgonu a on dostał w nogę i w brzuch a nie w serce/głowę
3.Fakt
4.Widzę znawca taranowania pojazdów <3
5. patrz punkt 2
6.Szkoda że nie powiedzieli jak się bezpośrednio skończyła fabuła dla każdej postaci ale moim zdaniem rozwiązanie świetne :D

Film cięki jak sik kota. Ilość absurdów w tym czymś poraża. Opancerzony autobus unieruchomiony przez kolczatkę. Policjant nie może odpalić silnika z kluczyka ale już oprawca odpala na krótko. Policjant ma jeden 1 magazynek. Radiostacje policjantów mają zasięg kubków na sznurku. Kolejne to policjant który zostawia kolegę po sprawdzeniu czy ten nie żyje. Ztym że ten jednak żyje . I tak dalej. A to tylko 5-10 min filmu. Rozumiem że jest moda na kino z Europy ale ten film jest słaby i ocena 4 to maks.

czemu glina nei miał komórki swojej by zadzwonil po pomoc

Na początku filmu jest mowa, że aby nikt nie mógł przygotować zasadzki - konwojenci nie mają telefonów komórkowych (żeby nie mogli nikogo powiadomić gdzie i jaką trasą kogo przewożą), a więźniowie dowiadują się o przeniesieniu w ostatniej chwili (żeby nie mogli uprzedzić kamratów i zaplanować ucieczki...)...

1. Kto wozi ze sobą 4 zapasówki?
2. Adrenalina? Dziwne że się wcześniej nie wykrwawił.
4. A co ma znajomość taranowania? Jeśli pojazd A jest szybszy od B to bez problemu mu ucieknie. Cała ta akcja jest głupia.
5. Policjant nawet drgawek nie miał po wyjściu z lodowatej wody. Potem wogole nie zwraca uwagi na zimno, pomijam już nawet fakt że był ranny.
6. Akcja gdzie młody co chwilę wychylał się z zza murka a tamten co chwilę strzela mnie rozbawiła :)

Trochę lepszy był polski film "Konwój" od razu mi się skojarzył z tym.

Konwój miał więcej warstwy psychologicznej, dobre kino to było. Choć tez miał wady.

Strzela do młodego ale koniecznie chce żeby przeżył żeby sie dowiedzieć gdzie jest jego martwa corka ,

W ogóle to jak cały transport jest zorganizowany to jakaś parodia. Żadnego śledzenia GPS, klatki z więźniami zamykane na skobelek. Straszne gowno.

1. Gdy wychodzi szukać tego drugiego policjanta widać,że kolczatka jest z przodu. Mogła przyczepić się do koła i przeciągnął ją ze sobą,bo nie była do niczego przyczepiona tylko luzem leżała na drodze.
2. Ranny policjant rusza się już wcześniej, wystarczy się przypatrzeć, raczej ruszających się trupów nie ma, chyba, że w The Walking Dead.
3. Fakt ale nie widzę sensu oglądania filmu tylko po to, żeby zwracać uwagę na takie szczegóły i potem się o to czepiać ️
4. Najpierw wyprzedza, a potem tamten też dodaje dużo gazu, więc może później już nie mógł go wyprzedzić, kiedy tamten przyspieszył.
5. Gdy wychodzą z wody widać, że jest im wręcz lodowato, a potem kiedy dzieje się już akcja to można to zrzucić na adrenalinę, która może się utrzymywać nawet do kilkudziesięciu godzin po zdarzeniu.
6. Końcówka filmu mogłaby być bardziej rozbudowana ale przynajmniej można sobie wyobrazić jak się skończył, a z tego co wiemy skończył się dobrze, bo policjant przeżył, do rodziny wrócił, a ten drugi dowiedział się gdzie są zwłoki córki, a o to chodziło ️

policyjne IVECO zee wzmocnionym silnikiem kontra Opel FRONTERA ... Stawiam na IVECO
:)

Z prawie maksymalnym obciążeniem (więźniowie i strażnicy)? Wątpię.

Juz przy punkcie pierwszym popelniles blad
Uszkodzone byly wszystkie,pokazali wymiane tylko jednego.Tak ciezko sie domyslic?

I akurat gościu miał tyle zapasowych kół. Dawno nie oglądałem tak naciąganego filmu gdzie co chwilę było widać niedoróbki jak potrzaskane lusterka w furgonetce gdzie za chwilę scena gdzie lusterko jest całe, nie mówiąc o tym że faktycznie druga część filmu, mimo że ten zapowiadał się ciekawie, to totalny gniot...

Bo w filmach tego typu niemal zawsze koncept kończy się właśnie w 40 minucie filmu, kiedy wchodzi drugi akt i rozwinięcie fabuły :)

Po dawkowanym napięciu trzeba wówczas wypełnić czas ekranowy akcją i nagle okazuje się, że do fajnego konceptu nie ma szans dopasować wiarygodnej akcji. I stąd masz te wszystkie późniejsze kretynizmy w filmach tego typu.

Mnie najbardziej zasmucił fakt iż myślałem że głównym wrogiem przez większość filmu będzie walka z niską temperaturą a tu taka niespodzianka. No ale czego tu oczekiwać jak bohaterzy wychodzą z jeziora i każdy idzie w swoją stronę jakby im nie groziła hipotermia.

Przypieprzasz się. Nie mogłeś najzwyczajniej przymknąć oka i cieszyć się seansem?