Nie jest zły, 6 lub 5/10. Jest dużo absurdów, ale też nie ogląda się źle:)(i jest inny, niż wskazuje na to zwiastun:))
Nie jest zły???
Przy takiej obsadzie to jest istny koszmar i Innym radzę omijać z baaardzo daleka...
szkoda, że nie zrozumiałeś tego filmu, ale to przecież nie zależy od ciebie...
więc radzę na przyszłość posłuchać siebie i omijać mądrzejsze produkcje, a skupić się
tylko na szklano pułapkowych "arcydziełach".
Porównanie do DIE HARD, który był hitem kinowym faktycznie na miejscu.
Chłopczyku, a argumentowanie(czym innym możesz???) zaglądaniem na Czyiś profil, gdy w swoim ma się ukryte 3(525 pozycji ocenionych, a na fw ponad 8 lat-buhahaha) oceny na krzyż to podchodzi pod groteskę.
Te "dzieło" potrzebowało jakiegoś zrozumienia???
Filmik nakręcony w 3 dni, gdzie Banderas nawet się nie przebiera i gdzie w postępowaniu bohaterów nie ma żadnej logiki potrzebuje zrozumienia - buhahaha.
Jak sobie przypomnę choćby FPP od strony psa to banan pojawia się mi od razu na twarzy. Już w latach 80-tych lepiej to robili. A może słowo fuc***, które pojawia się z kilkadziesiąt razy to istotny czynnik do zrozumienia??? A może "psie" opowiastki z przeszłości bohaterów były istotne dla tego dzieła???
A najlepsza była policja - jeden z psem tropiącym i nic, a drugi radiowóz zatrzymuje się tuż przy barierce, gdzie wystarczyło się wychylić i oczom gliniarzy ukazałby się widok auta przestępców i też żaden z 2 policjantów o tym nie pomyślał - kolejne buhahaha.
I starczy, bo szkoda mojego cennego czasu.
Na koniec - dobre rady to pozostaw sobie na takich "yntelygentów" filmowych, jak ty - "mundrusiu" za 5 groszy.
Bez odbioru.
po pierwsze nie jestem chłopczykiem
po drugie filmy obejrzane a filmy ocenione na filmwebie to dwie różne sprawy ( imformuję gdybyś nie zrozumiał, że więcej obejrzałem niż oceniłem)
po trzecie zobacz sobie "Gun Shy" tam Barnderas się ciągle przebiera i to jak kolorowo, a poziom tego filmu jest w sam raz dla ciebie.
po czwarte już ci pisałem, że zrozumienie tego filmu jest po za tobą i nic tego nie zmieni
zaakceptuj to chłopie.
a teraz do "Gun Shy"
pozdrawiam
bez odbioru
Chłopczyku do czego mnie odsyłasz???
GUN SHY to możesz sam ponownie obejrzeć - ode mnie dostał 2 za wygłupy Antka na początku filmu.
I guzik mnie obchodzi ile w sumie obejrzałeś tylko powtarzam jesteś śmiesznym trollem, który ukrywa własne oceny, a chyba podnietę znajduje we włażeniu na Czyiś profil.
Chłopczyku na inne określenie zasłużysz, gdy nauczysz się argumentowania swoich bohomazów, bo na tą chwilę tego nie potrafisz i miejscem twoich wpisów jest kosz na śmieci.
no przestań 2, zastanów się ocenę można jeszcze zmienić , przecież Banderas się przebierał i to ile razy
przemyśl to jeszcze.
wlazłem na twój profil by zrozumieć skąd taka ocena filmu i zrozumiałem...
to, że będziesz mnie obrażał nic nie zmieni
bo siebie nie przeskoczysz biedaku
Chłopczyku wyskakujesz po raz kolejny z tym przebieraniem się Antosia???
I właśnie ewidentnie pokazałeś, jaki rozumny typek jesteś - buhahaha.
Moje stwierdzenie brzmiało - "Filmik nakręcony w 3 dni, gdzie Banderas nawet się nie przebiera" i jak widać NIE ZROZUMIAŁEŚ co miałem na myśli.
Przykre, ale prawdziwe na tym portalu, że trafiają się tacy głupcy, jak ty, którzy najpierw adwersarza próbują zniżyć do swojego poziomu, a następnie pokonać doświadczeniem.
Ale nie ze mną te numery więc yippee-ki-yay chłopczyku.
chłopczyku jest mnóstwo filmów kręconych przez tygodnie gdzie aktor występuje tylko w jednym kostiumie, bo tego wymaga zamysł fabularny, reżyserski etc. potrzebne to jest do określenia postaci, scharakteryzowania jej. postać grana przez Banderasa to taki pedancik, niezmienny w swoich poglądach, mający poczucie wyższości nad innymi etc. i jest to w tym filmie dość dobrze widoczne dla tych, którzy potrafią to dostrzec, właśnie przez min. kostium...
ty tego nie potrafisz i nie rozumiesz ale naprawdę nie musisz i nie ma w tym nic złego. tak jak ci napisałem; jesteś taki jaki jesteś i siebie nie przeskoczysz, jak każdy zresztą. uwierz obrażanie mnie nic tu nie zmieni biedaku.
poozdrawiam ;)
jest dyskretna różnica między chłopcem a mężczyzną,
wyobraź sobie że taka sama zależność istnieje między dziewczynką a kobietą.
ale żeby to zrozumieć trzeba dorosnąć chłopczyku.
OK, to sobie dorastaj tam powoli...
Aha i jak ta różnica jest taka "dyskretna", to może lepiej byłoby o niej nie gadać, bo się zrobi niedyskretna :D
ale ja o niej nie gadałem
stwierdziłem tylko, że jest,
jest bowiem zasadnicza różnica między stwierdzeniem że coś jest, a opowiedzeniem jakie jest.
jak dorośniesz chłopczyku, to się o tym przekonasz
Okej, okej... ekspert jesteś widzę od dorastania ;)
Powiedz, że mi przeto, ile trzeba dorosnąć do tego o czym prawisz? Metr osiemdziesiąt ileś styka? Jak na chłopca rzecz jasna? W sumie nawet jak twierdzisz: chłopczyka...
:D
po pierwsze, "powiedzże" tak się właśnie pisze.
po drugie, dorosłość nie ma nic wspólnego ze wzrostem, jak dorośniesz to się o tym przekonasz chłopczyku.
po trzecie, znajdź sobie rówieśników na twoim poziomie i z nimi pogadasz jak równy z równym; wymienicie się wiedzą, poglądami, obserwacjami etc. może, nawet czegoś się nauczysz chłopczyku...
po czwarte nie staraj się na siłę dorastać.
No patrz, pkt dla ciebie. Po dwóch nieprzespanych nocach bania mi paruje i aby zupełnie nie oszaleć odrywam się na wpisywanie głupot jakimś głupolom... Padłem ofiarą technologii, której zawierzyłem bezgranicznie (robiąc kilka rzeczy na raz) i jak nie ma czerwonego wężyka, to napieprzam w enter, a skutki są takie :|
Teraz też nie wiem, co będzie... bo się jeszcze okaże, że nie dorosłem np. do klawiatury :O
Jeszce chwila i spadam, potem może coś przekąszę dobrego i w kimono! Jak się wyśpię, to się zastanowię czy chcę dorastać?!
P.S.
Tak na szybko przejrzałem twoje wywody tutaj i też jesteś niezły: wszystkie zdania zaczynasz z premedytacją z małej litery, a przecinki stawiasz jak popadnie i zazwyczaj gdzie nie trzeba, a gdzie by się przydało, to brak.
No i ten "chłopczyk"... masz taki fetysz, czy co?
chyba nie uważnie przeczytałeś, bo chłopczyka to nie ja wymyśliłem....
masz rację do wszystkiego trzeba dorosnąć, ale przekonasz się jak dorośniesz.
a teraz papu ząbki umyć i w kimono.
dobrej nocy
Oł, bosch!
Ale wtedy spałem...! Jeszce musiałem coś zrobić, w sumie to chciałem nawet i... zakimałem z godzinę przed monitorem i myślę sobie: tylko dokończę, tylko dokończę to i już idę spać ... i znowu godzina hrrr... No to w końcu ząbki i lulu, to spałem 12(!) godzin i jak mnie zegarek obudził, to się nie mogłem z wyra zwlec... Byłem w szoku, chyba jestem już za stary na takie numery.
Teraz nie lepiej, kolejną noc zarwałem w robocie i jakieś już 30 parę godzin na nogach jestem, chciałem nawet coś więcej wpisać tutaj, ale mając na względzie ostatnie - odpuszczam. Jak coś znajdziesz na mnie, jakieś haki ;) czy coś, to racz przymknąć oko. Z góry podziękował.
Może w przyszłym tygodniu odpiszę coś więcej, jak życie pozwoli ;(
P.S.
I dzięks za tamto, spałem, spałem ... i się nie wyspałem!
Wielkie dzięki ;)
Qurwa ile wy czasu tracicie na te kłótnie , ja pierdziele.A h.j ! przez was muszę obejrzeć to dzieło
Ps.mam nadz że nie zmarnuje czasu który mógłby być lepiej spożytkowany np.zwalenie gruchy lub glapienie się w ścianę bez 2 godz. Ciau.