gowno nie film, ja tam chyba dobrze wiem jak wyglada ten swiat, nie znieksztalcam sobie obrazu tym wszystkim co w ludziach widze glupiego. po pierwsze je** juz ten temat, ale czerstwy film, slabe bajery aktorow, tak jak i caly schemat filmu. po drugie co to ma byc? jakies ujecia jak ksiadz sie patrzy na cycki, co jakis czas jeden drugiego ksiedza pyta czy tak naprawde to on wierzy w boga, zydy z kamieniami a'la hooligans beka z filmu ;) po co wy sie tak przekonujecie, przejmujecie, zapytajcie hitlera, nie wiem mein kampf przeczytajcie a potem biblie i cos jeszcze a potem informacje z neta to moze wyciagniecie sobie wnioski jakies z sensem...

Yoshimura, ja tylko chciałam Cię zapytać, o który pustoszący ateizm Ci chodzi? O ten z hasłem "Gott mit uns"?
http://rationalrevolution.net/images/nazi-priests.jpg

Prosze zapoznac sie z historia, zamiast posilkowac sie ta fotografia, dowiedziec sie o represjach jakie spotkaly niemieckich biskupow w okresie hitleryzmu. Adolf Hitler po dojsciu do wladzy, nigdy nie ukrywal swoich przekonan co do Kosciola, ktorego postrzegal jako jednego ze swoich najwiekszych wrogow.
Prosze przeczytac o drugim glownym ideologu nadodowego socjalizmu w Niemczech Alfredzie Rosenbergu i jego dziele "Mit XX wieku", oraz jego postulacie utworzenia w III Rzeszy "Kosciola Ludowego" majacego stac na strazy "honoru narodowego".
Antagoniscie wystarczy maly haczyk, a ilu dzisiaj kwestionuje fakty historyczne, choc istnieja w archiwach niezbite dowody?

Heh noonik Nazizm był ideologią neopogańską nawiązującą do wierzeń skandynawsko-germańskich. Ba! Istnieją przesłanki, że Hitler po "ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej" chciał rozwiązać inną "kwestę"- chrześcijańską. Konkordat Kościoła z nazistami istniał, dlatego, iż naziści byli za słabi by zaatakować Kościół, a Kościół za słaby by zaatakować nazistów ;)

Zaś to co napisał ybur to z całym szacunkiem zupełny nonsens. Ludzie potrzebują wiary, bo bez wiary, każdy z nas nie rożniłyby się od zwierzęcia. Nie będą tu poruszał kwestię w co, kto wierzy, ale nie mogę patrzeć, jak ktoś piszę, że przez religię na Ziemię spadły wszystkie nieszczęścia.

czytam po 10 latach i śmiech mnie ogarnia... ludzie potrzebują wiary... Co to za generalizowanie? Ależ wy jesteście prości.