Co prawda akcja się miejscami ślimaczy, ale nawet jest dość fajna fabuła będąca ciekawym wyjściem do postawienia pytań na temat fundamentów chrześcijaństwa.
Troche wkurzające jest tylko kompletnie nieprzekonywujące zakończenie. Ksiądz rzuca stan kapłański ze względu na jednego złego biskupa który się nim posłużył ? No litości... Chyba sobie Banderas znalazł tylko wygodny pretekst. Przecież on nie służył na stałe pod władzą tego biskupa, został wezwany do Watykanu tylko na jednorazową misję. I śmieszne że na podstawie czynów tego biskupa stwierdza że nie chce służyć takim ludziom i rezygnuje z kapłaństwa.
jeszcze chciałem dodać że z podobnych filmów, o wiele lepsze było "Wideo z Jezusem" (może mniej "głębokie", ale znacznie przyjemniej się oglądało)
Śmieszne są motywacje tego pierwszego ksiedza - Lavelle.
Tyle lat nauki, seminarium, kapłaństwa i wchodzi do grobowca i nagle traci wiarę bo jest przekonany na 100 % to grób Jezusa.
Potem znajduje jedno zdanie w Ewangelii - już wiarę odzyskał.
Bamberas mówi mu że to jednak grób Jezusa - no i znowu stracił.
Najciekawszym rozwiązaniem problemów księdza jest samobójstwo.
Większej bzdury nie można było wymyśleć ???
Ktoś powie że zdarzają się takie przypadki. Możliwa jest również główna wygrana w totolotku.