Myślałem, że będzie dużo gorszy. A tutaj mamy sympatyczną B-klasową, uroczo tandetną, komedię przygodową (większy nacisk na słowo "komedia"), przy czym twórcy chyba nie mieli żadnych wątpliwości, że kręcą taki film, więc całość nie udaje niczego więcej. Trzeba przyznać, że gdyby Chuck Norris większość swych filmów potraktował z takim przymrużeniem oka, chyba wyszłoby mu to na dobre.
Jedyna ujemna niespodzianka to fakt, że film ten został wyreżyserowany przez J. Lee Thompsona, twórcę takich dzieł, jak "Działa Nawarony", "Przylądek strachu" czy "Złoto McKenny".