Nigdy nie przypuszczałem, że będzie mi się podobał film z Czakiem Norisem, ale pierwsza połowa filmu to zarąbista komedia, potem robi się lekko nużący filmek przygodowy klasy "o co chodzi", ale większa część to miła niespodzianka i nieźle się uśmiałem, np jak wylatują goście z okna i przy każdym stoi zdaje się ten sam zdziwiony pijaczek - słabo ?, albo jak Chak strzela a nie idzie mu to delikatnie mówiąc najlepiej, zostaje mu ostatni nabój, kumpel że może to on strzeli - dobre.