Fabuła, aktorstwo, wykonanie... po prostu jakieś nieporozumienie. Film nudny i bez polotu, ciągnie się niemiłosiernie długo. żadnego elementu zaskoczenia, dreszczyku, napięcia... po prostu jedno wielkie NIC.
przesadzasz... dupy nie urywa, ale na pewno na notę 1 nie zasługuje,
"Donnie Darko" to dla mnie badziewie, a u Ciebie ma 10... zatem kwestia gustu,
nie przyjebałbym się, ale... no właśnie jest JEDNO ale!
pandemoniczny!?!?!?! litości... nie profanuj tego pięknego słowa!
albo poznaj jego genezę zanim zaczniesz zgrywać elokwentną... bo użycie go względem tego filmu to mówiąc kolokwialnie: "ni w piz/dę - ni w oko".
a co do pandemonicznego:
znaczenia:
rzeczownik, rodzaj nijaki
(1.1) przerażająca sytuacja, wydarzenie, miejsce
(1.2) królestwo władcy piekieł i demonów
I dla mnie waśnie tak jest. Umysł jako królestwo demonów... I wystarczy w moim pojmowaniu. Jak dla ciebie to szopka, twoja sprawa. Każdy ma inny gust, sam to powiedziałeś... Ja mam takie pojmowanie sprawy. Nie podoba się... nie zmuszam do niczego.
umysł jako królestwo demonów... co za bełkot :(
ale OK...
ps. na przyszłość postaraj się zgłębić temat, a nie posługuj się tylko wikipedią czy słownikiem języka polskiego gdzie znajdujesz tylko lakoniczne opisy :P