Jak w temacie, jeden z najlepszych filmów Jackiego. Minimalnie gorszy od Zbroi Boga. 101 minut szalonej zabawy, jak w Miejskim Łowcy. Klimat jest olbrzymi, film jest klasyczną produkcją przygodową. Humoru jest bardzo dużo i jest inteligentny, a nie klozetowy jak w USA. Dżeki świetnie się bawi, choreografia walk jest dobra, muzyka świetna i plenery genialne. Pozycja obowiązkowa - 8/10.
Zgodzę się , słabszy od jedynki, ale to dobrze spędzony czas przed ekranem,Ode mnie 7
Mi podobały się obie części i trudno powiedzieć, która bardziej. Z tej chyba najbardziej podobały mi się: scena ze ściąganiem ręcznika i strzelaniem kupionym karabinem, i z olbrzymim wentylatorem. :)
moim zdaniem ta część jest najlepsza. Poziom walk, poziom scenariusza - wszystko zagrało jak należy. Pierwszą część oglądałam raczej z niesmakiem. W prawdzie walki były świetne, ale poziom wszystkiego innego mocno obniżony. Trzecia część ("Chiński Zodiak") z kolei to była taka padaka, że żal pupę ściska, bo ani walki (wiem ile JC ma lat) ani scenariusz (w latach '80 może i by to zagrało - ale nie dziś, jako coś kręconego współcześnie) mnie nie przekonały. Za to dwójka, ach, zdecydowanie dodałam "Operację Kondor" do swoich ulubionych filmów z Jackie Chan'em.