Film miałam okazję oglądać z angielskim dubbingiem \m/
Nie jest on zły, aktorstwu nie można wiele zarzucić, Banderas i Neri bardzo poprawnie.
Scena ładowania broni i wejście do warsztatu - świetna, gorzej z samą egzekucją.
Poza tym momentami fabuła wydawała mi się nieco nielogiczna:
- facet zakochuje się, ale bez zastanowienia mówi o tym, że podejrzewa swoją dziewczynę o potrójne zabójstwo - ba! - pokazuje nawet jej fotografię jedynemu świadkowi zbrodni!
- lekarka, mimo wyraźnej prośby pacjentki, by nic nikomu o jej stanie nie mówiła, dzwoni na policję, a potem jeszcze mówi o tym w radio, zapominając o jakiejkolwiek etyce,
Plus za zakończenie - tak właśnie powinna się skończyć ta historia.