Początkowo również tęskniłem za Andym, ale teraz nie odczuwam już takiej straty (oczywiście człowieka mi żal), a to oznacza że Liam się sprawdził.
Popieram, wcale nie gra gorzej niż Andy! Po prostu do Andy'ego wszyscy się przyzwyczaili. Liam gra dobrze, tylko rola Spartakusa jest według mnie słabo rozpisana.
Nie gra gorzej,ale Andy miał w sobie to coś,jakąs charyzmę,(nie wiem jak to określic) przez co perfekcyjnie wypadł w roli Spartacusa.Liam momentami sprawiał wrażenie zaspanego i mało przekonywującego,nie mniej jednak podołał zadaniu,nie było blamażu chociaż pierwsze odcinki II serii były raczej ciężkie do strawienia bez Andyego.